Parę adresów:
Hindusi – TempoStand: http://tempostand.com/about
Hiszpanie – Musica Libre: http://www.musicalibre.info/pagina.php/que
Hiszpanie – Promocioname – http://www.promocioname.net/
Plus z nieopisanych rzeczy rosyjskich dochodzi niezliczona ilość netalbeli, dzielących muzę kompletnie za fri, skąd wypłynęły takie gwiazdy jak Gultskra Artikler, Sleepy Town Museum, Moscov Groove Institute, Morje Spokojstva i wielu innych, którzy tak praktycznie od samego początku istnieją w dwóch obiegach – nie sprzedających się płyt i d/lowanych w tysiącach egzemplarzy plików z netlabeli, które rozchodzą się po świecie i robią im renomę na zdawałoby się maks hermetycznych rynkach, takich jak Anglia, Stany, Polska czy Germania. Do tego też Rosjanie nie mają żadnych oporów jak idzie o dzielenie się swoją klasyką i stąd na wolnych licencjach można zdobyć chociażby Ensamble Mescherina (20 inżynierów elektroników/cybernetyków, którzy od lat 50′ wymyslali instrumenty elektroniczne i nagrywali muzę do praktycznie wszystkich kreskówek Mosfilmu – temat z Wilka i Zając na przykład).
Co do wspomnianego Lib.ru, które promuję jak mogę i kiedy mogę, choćby na gazetowym forum Ksiązki, to kiedyś czytałem dośc obszerny wywiad z Akuninem, w którym nachwalić się nie mógł tej inicjatywy i stwierdzał, że dużą radochę mu sprawia sprawdzanie w ilu d/lach zeszły jego ksiązki danego dnia. Plus oczywiście nadal jest to pisarz rewelacyjnie sprzedający się w papierówkach. I kurde, chciałbym kiedykolwiek usłyszeć podobną wypowiedź np z ust Sapkowskiego (kaliber popularności i sprzedawalności porównywalny, obecnośc w sieci także, tyle, że w wypadku Sapka full nielegal)